“Życie już takie jest”

Na zdjęciu: Klara Kopcińska oraz W. Turowski z rodziną.

Klara Kopcińska – pisze, fotografuje, realizuje filmy dokumentalne o ludziach, podążając za tym, co życie przyniesie. Ostatnio trafiła na trop Władysława Turowskiego, którego muzyka w okresie międzywojennym dostarczała rozrywki tysiącom wczasowiczów. Klara złapała za kamerę i zrobiła o nim film! 

Władysław Turowski (1906-1983) – kompozytor, muzyk, poeta, autor słów i muzyki do hymnu Koszalina „O koszalińska ziemio moja”, działacz społeczny. Tyle z Wikipedii. Co jeszcze warto o Nim wiedzieć?

To, co mnie uderzyło dopiero w pewnym momencie, kiedy już montowałam film “Życie już takie jest”, to że historia Władysława Turowskiego jest właściwie historią Polski XX wieku w pigułce, a przynajmniej pewnej części Polski. Urodził się w Kępnie pod zaborem pruskim, jako uczeń przeżył odzyskanie niepodległości, potem był Wielki Kryzys, przeprowadzka za pracą do Gdyni, wojna, 6 lat niewoli w obozie niemieckim, droga do domu przez Europę, w końcu znalazł się na tzw. “ziemiach odzyskanych”. Te różne historyczne zwroty akcji miały ogromny wpływ na jego życie.

Na pewno warto też wiedzieć, że w Koszalinie wychował całe pokolenia umuzykalnionych ludzi, założył rozliczne chóry, stworzył ponad 50 widowisk muzycznych, drugie tyle pieśni chóralnych i setki piosenek, a latem przenosił się wraz z żoną do Mielna, gdzie dostarczali rozrywki tysiącom wczasowiczów.

Co takiego było w jego historii, że zrobiłaś o nim film?

Pracuję trochę tak, że zaczynając jakiś projekt, nie wiem do końca, dokąd mnie on zaprowadzi i najbardziej mnie interesuje właśnie to, czego nie wiem na początku. Mogę więc powiedzieć, że zrobiłam ten film z ciekawości.

Jak w ogóle wpadłaś na trop Władysława Turowskiego?

Na pomysł zrobienia filmu wpadła jedna z wnuczek Władysława Turowskiego, Magdalena Turowska, i to ona “zaraziła” mnie tą historią. Nie trzeba zresztą było mnie długo namawiać. Na dzień dobry dostałam masę bardzo ciekawych materiałów archiwalnych, a ja lubię grzebać w archiwaliach, widzę w tym zawsze potencjał. Poza tym pewna konwencja filmu drogi, którą Magda zasugerowała, bardzo była w zgodzie z moim procesualnym myśleniem o filmie.

Był kompozytorem piosenek. Masz jakąś ulubioną?

Jest w czym wybierać. Lubię wiele z nich, a są tak melodyjne, że czasem nie mogę ich wygnać z głowy! Atakują mnie i potem sobie nucę w myślach cały dzień. Najbardziej chyba wzrusza mnie “Gdy przyjdzie ten dzień”, napisana po 7 latach rozłąki z żoną i tuż przed powrotem do kraju po wojnie.

Jak powstawał film? Bohater umarł dość dawno, skąd czerpałaś informację o nim?

Informacje czerpałam z bardzo bogatego archiwum, którym opiekuje się syn Marian, od licznych członków rodziny i osób, które znały Władysława Turowskiego. Państwo Turowscy robili zupełnie niesamowite, gigantyczne albumy, gdzie wklejali zdjęcia ze śmiesznymi opisami, wspomnienia, zaproszenia, wycinki z gazet, poza tym pani Maria Turowska nagrywała piosenki, wszystkie audycje, w których mąż występował, są też krótkie kawałki filmów na taśmie, które kręcił syn, plakaty, zaproszenia. Całe morze materiałów.

W filmie podążasz jego śladami. Jakimi? Ze zwiastuna zapamiętałam hasło… przygoda.

Przygód było bez liku, w filmie towarzyszę z kamerą Magdzie Turowskiej, która odwiedza różne miejsca związane z historią Dziadka i spotyka różne osoby. Dołączają do niej zresztą kolejni członkowie rodziny, wszyscy bardzo żywi i śpiewający… Ponieważ kręciliśmy w trakcie epidemii, wszystko prawie było zamknięte albo w remoncie, rozmówcy trafiali na kwarantannę, były zmiany planów, sporo tego typu sytuacji pojawia się w filmie.

Skąd pomysł na taki tytuł filmu „Życie już takie jest”… ?

To wers z pięknej “Kołysanki dla Magdalenki” napisanej dla pierwszej wnuczki. Szukałam czegoś w piosenkach Władysława Turowskiego, co nadawałoby się na tytuł i jak zobaczyłam “Życie już takie jest”, to się zachwyciłam, bo idealnie oddaje sens całego tego filmu i stosunek do życia bohatera.

No, i… jakie było życie twojego bohatera?

Przepełnione miłością do trzech M – do żony Marii, którą nazywał Maruszką, do Muzyki i do Miasta – Koszalina. Przede wszystkim było to życie poświęcone tworzeniu, w przekonaniu, że, jak sam to ujął – “z pieśnią przetrwa wszystko”. W maju film będzie ogólnodostępny na vimeo na moim profilu: https://vimeo.com/user57861023

Klara Kopcińska – pracowała jako dziennikarka, tłumaczka, reżyserowała programy telewizyjne, uczyła patrzenia i mówienia obrazem, zarówno w przedszkolu, jak i na wyższej uczelni. Była prezeską stowarzyszenia STEP, współredaktorką i wydawcą otwartego magazynu sztuki „tytuł roboczy”, kuratorką małych i dużych projektów artystycznych, przekonywała ludzi w Warszawie i innych miastach, by dbali o zabytki poprzemysłowe i że Wisła to skarb.

Obecnie jest prezeską Fundacji Ogród i Warsztat i kuratorką Galerii Mimochodem w Podkowie Leśnej. Pisze, fotografuje, realizuje filmy dokumentalne o ludziach, podążając za tym, co życie przyniesie.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: