PRL się skończył, a ludzie wciąż czytają Pana Samochodzika.

Artur Wittke „Pan Mysikrólik” / Archiwum prywatne

Pan Samochodzik (PS) ma wiernych fanów od lat 60. Spotykają się online na forach i realu na zlotach. Są wśród nich młodzi ludzie i osoby wychowane na „samochodzikach”. Przez wszystkie te lata napisali ponad pół miliona postów. W Polsce więcej fanów online ma tylko Harry Potter.

„W sumie nie wiem na czym polega fenomen Pana Samochodzika, ale faktem jest, że zdarzyło mi się przeczytać jedną książkę kilkukrotnie w danym tygodniu i absolutnie mnie nie nudziła”. Teresa lat 50, biotechnolog 

Prolog:

O Panu Samochodziku słyszał niemal każdy. To główny bohater jednej z czołowych serii książek sensacyjno-przygodowych PRL-u. Pseudonim PS zyskał od swojego niezwykłego wehikułu. Jest historykiem zajmującym się kradzieżami dzieł sztuki, człowiekiem z wiedzą historyczną, przebiegłym i pomysłowym. Rozwiązuje zagadki, w czym pomagają mu zaprzyjaźnieni harcerze. Nie stroni też od pięknych i inteligentnych kobiet, które ratuje z opresji.

–  To są klasyczne, dobrze napisane, kryminały. Humor, ciekawa akcja i zagadki, ale chyba przede wszystkim atmosfera książki. Pozytywna, pogodna, najczęściej bez roztrząsania problemów młodzieży (jak u innych „młodzieżowych” autorów tamtych czasów). Pewnie dlatego dobrze się to czyta tak dużej liczbie dorosłych – mówią Kapitan Petersen, architekt, 52 lata i Chemas, z zawodu chemik, lat 54. (fani na forach używają pseudonimów zaczerpniętych z książek).

Autorem przygód PS był Zbigniew Nienackim człowieku o smutnym życiorysie, który zawładnął wyobraźnią dzieciaków urodzonych w czasach PRL-u.

– Kiedy poznawałem serię o PS jakieś 30 lat temu nie interesowała mnie postać jej autora. Dopiero na forum dowiedziałem się, jakie prowadził życie. Mimo to oddzielam twórcę od jego dzieła, choć pewne elementy autobiograficzne są w nim widoczne – mówi Krzysztof, członek Forum Pana Samochodzika. 

Fani nie bronią Nienackiego, bo „to nie był dobry człowiek na wielu poziomach”.

– Zaskakujące jest, że w książkach o Samochodziku głównemu bohaterowi daleko jest do ideału (choć zawsze na końcu wychodzi na jego). Ciekawie opisany jest w „Uroczysku” protoplasta Samochodzika. Wprost jako osoba o dość paskudnym charakterze, zakompleksiona, złośliwa, gburowatością przykrywająca nieśmiałość, ale w gruncie rzeczy nie taka zła – mówi Teresa lat 50, biotechnolog. 

Jej zdaniem Nienacki chyba też miał potężne kompleksy, które napędzały jego koszmarne decyzje.

– W tym przypadku jestem hipokrytką i próbuję nie wchodzić w szczegóły, ale zdecydowanie Nienacki nie jest typem mojego bohatera i rozumiem ogromne rozczarowanie po lekturze jego biografii. W każdym razie w jego książkach (przygodowych) świat jest czysty, uczciwy, celebruje się klasyczne wartości – dodaje Teresa.

Pierwsze spotkanie z Panem Samochodzikiem:

– W bibliotece szkolnej, ktoś w ramach zajęć z plastyki namalował plakat ilustrujący wehikuł i harcerzy z książki „Wyspy Złoczyńców”. Spowodowało to wypożyczenie jej, a potem przeczytałem wszystkie z serii – mówi Michał, 39 lat, trener IT.

– Przygody PS to były pierwsze „poważne” książki, jakie zaczęłam czytać w dzieciństwie, więc mam do nich ogromny sentyment. Lubię różnorodność miejsc akcji w poszczególnych tomach serii, zachęca mnie to, żeby te miejsca samemu odwiedzić. Podoba mi się też, że książki te mają bardzo pozytywne przesłanie, na końcu dobro zawsze tryumfuje. I chyba każdy chciałby wierzyć w to, że gdzieś wokół nas znajdują się zaginione skarby, cokolwiek kryje się pod tym pojęciem – Joanna, 36 lat.

– Zaczęło się w wieku siedmiu lat, a więc blisko pół wieku temu. Obejrzałem w peerelowskiej telewizji serial „Samochodzik i templariusze”, a tam było wszystko: przygoda, sprawnie poprowadzona akcja, historyczna zagadka, niezwykle sympatyczny bohater z cudnym wehikułem w otoczeniu takich jak ja kilkuletnich chłopców, no i sama realizacja: świetni aktorzy: znany wszystkim z roli Klossa Stanisław Mikulski, Ewa Szykulska, świetny Tadeusz Gwiazdowski a w epizodach Lech Ordon, Alina Janowska, Danusia Szaflarska. No i jeszcze muzyka Piotra Marczewskiego. Hubert Drapella planował ze Zbigniewem Nienackim realizację kolejnej powieści „Niesamowity dwór”, niestety nic z tego nie wyszło, a późniejsza ekranizacja Janusza Kidawy to już tylko bajka dla dzieci i zmarnowany temat.

Po serialu wpadła mu w ręce powieść i dalej to już poszło.

– W każdej części jest ciekawa akcja, dużo wiedzy historycznej, a historię kocham okrutnie, może zbyt wiele moralizatorstwa i propeerelowskiej propagandy, ale i tak na końcu zwyciężał ten dobry. Na półce przybywała kolejna powieść, do której później z chęcią wielokrotnie wracałem ja, a potem mój syn i siostrzeniec. W dwunastu powieściach Nienacki stworzył bohatera, który potrafił pokonać Bonda, Fantomasa, rozwiązywał historyczne zagadki i sprawiał, że ta szara peerelowska rzeczywistość stawała się jakby mniej szara – Darek, 56 lat, informatyk.

– Nie wiem czy lubię Pana Samochodzika, bo to dość wkurzająca postać. Ale to, że ma wady, że często zachowuje się irracjonalnie powoduje, że nie jest to nudny bohater, że wzbudza emocje. I to podoba mi się w tym cyklu, Nienacki stworzył swojego bohatera, przy wszystkich wydumanych pomysłach tak bardzo prawdziwego – Teresa lat 50, biotechnolog. 

Polska już nie jest ludowa, a przygody Pana Samochodzika wciąż kręcą czytelników

Wydawnictwo Literatura wydało właśnie kompletną serię książek o Panu Samochodziku w nowej szacie graficznej, którą zaprojektowała Katarzyna Kołodziej. To już 10 wznowienie przygód! Przyciągają nie tylko miłośników właściciela niesamowitego wehikułu, ale też jego najmłodszych fanów. Większość z nich jest skupiona na forach, gdzie oddają się swojej pasji zarówno online jak i w czasie zlotów.

– Kiedy znalazłem informację o forum, okazało się, że robią spotkanie związane z jedną z moich ulubionych książek „Niesamowity Dwór”. Miało się odbyć w moich okolicach, dlatego postanowiłem pojechać. Na miejscu spotkałem kolegę z którym kilka lat wcześniej studiowałem i z którym nie miałem kontaktu od tamtej pory. Dziwne zbiegi okoliczności to całe nasze życie – mówi Michał, 39 lat, trener IT.

Na grobie autora cyklu, czyli Zbigniewa Nienackiego w Jerzwałdzie do dziś można odnaleźć listy z różnymi podziękowaniami od miłośników Pana Samochodzika z całej Polski.

„Wracam do postaci Pana Samochodzika często i dzisiaj, tylko już trochę inaczej. Najczęściej słuchając audiobooków podczas wypraw rowerowych do Kazimierza Dolnego gdzie nakręcono „Wyspę złoczyńców” lub do pałacu Zamoyskich w Kozłówce, gdzie kręcono „Pan Samochodzik i Niesamowity dwór”. Ważnym powodem powrotu do lektur z dzieciństwa są oczywiście konkursy wiedzy z poszczególnych powieści organizowane przez Forum Miłośników Pana Samochodzika gdzie trafiłem trochę przypadkowo pięć lat temu i już tak zostało, ale to już temat na osobną opowieść”. Darek, 56 lat, informatyk

– Jestem administratorem forum od ponad 10 lat. Jest ono „zarządzane” przez grupę ok. 10 administratorów i moderatorów, z tym, że tak samo ważni dla forum są szeregowi forumowicze, których uzbierało się już nam blisko 1800. Wielu z nich zdobyło tzw. rangi, typu: zlotowicz, forumowy badacz naukowy, VIP – mówi Szara Sowa.

Ciekawą inicjatywą na forum jest coroczny wybór (już od 2013 r.) Samochodzikowej Książki Roku, którego dokonuje specjalnie wybrana spośród forumowiczów, niezależna Kapituła.

– Poza tym od Nienackiego dowiedzieliśmy się o „zaginionych miastach” plemienia Taironów w Kolumbii i pokazaliśmy ich zdjęcia na forum. U źródeł szukaliśmy prawdziwych, rzetelnych informacji o polskiej masonerii i swoją drogą, choć czasem ścieżki się krzyżują – o zakonach rycerskich. W osobnym wątku – o renesansowej magii i różokrzyżowcach. O fałszerzach i złodziejach sztuki. Nie chcę przeceniać ich wagi, ale można powiedzieć, że część z faktów, do których udało nam się dotrzeć, była mało znana i trudna do ustalenia, a czasem sprzeczna ze stereotypami – dodaje Kynokephalos.

Dlaczego mimo upływu lat pan samochodzik tak fascynuje? 

– Zawsze lubiłem przygody z rodzimego podwórka (Nienacki, Bahdaj, Niziurski, Ożogowska), bo lubię poczucie, że dzieją się one gdzieś blisko. Z tego powodu odpadają wszelkie „harrypottery” i kody da Vinci. Tomasz jest mi najbliższy. Zagadki historyczne niezmiennie (lub dziś nawet bardziej) nas fascynują. Sam Tomasz jest po trzydziestce, ale zawsze otoczony młodzieżą, więc lektura jest dla każdego. Dodajmy do tego auto (rarytas w latach 60) szybkie jak ferrari i w dodatku amfibia i mamy przepis na nieśmiertelność) – Marcin 43 lata, technik pomp insulinowych.

– Myślę, że sedno tkwi w tym, że Tomasz jest bardzo podobny do większości z nas. Powieściowi i filmowi poszukiwacze skarbów mają przyciągać odbiorców swoją charyzmą, odwagą i cechami fizycznymi, a on taki nie był i przeciwnicy Pana Samochodzika nie brali go na poważnie, bo przecież był urzędnikiem i jeździł czymś, co tylko z grubsza przypominało samochód. – Krzysztof, lat 39, informatyk i bloger książkowy.

– Pan Samochodzik nie jest superbohaterem, ale postacią z krwi i kości, z którą zwykły człowiek może się utożsamiać. Ma swoje słabości, czasami jest złośliwy, pamiętliwy, czy lubi się przechwalać. Ale też większość swoich sukcesów zawdzięcza inteligencji i ciężkiej pracy. Z drugiej strony, nikt w tych książkach nie jest tak naprawdę zły, nawet jego przeciwnicy i złoczyńcy zostają ostatecznie w jakiś sposób usprawiedliwieni. A do tego, mimo że to literatura dla dzieci i młodzieży, książki te nie są infantylnie napisane- Joanna, 36 lat. 

– Z upływem czasu coraz więcej myślę o sprawach egzystencjalnych poruszanych – z punktu widzenia człowieka, który czuje, że minął już zenit jego życia i aktywności – w naiwnej na pozór powieści „Pan Samochodzik i człowiek z UFO” – Kynokephalos. 

– Teraz to najbardziej lubię go za wzbogacenie moich relacji społecznych, zarówno wirtualnych jak i realnych. Od 2014 roku prowadzę na Twitterze profil poświęcony Nienackiemu i Samochodzikowi. Dzięki niemu zostałem w 2017 roku zaproszony do współpracy z Forum Miłośników Pana Samochodzika, gdzie poznałem wielu fajnych ludzi – Kapitan Petersen, architekt, 52 lata

Ulubione książki z serii:


„Niesamowity dwór”: ze względu na emocjonalny stosunek do przeszłości i na jesienną atmosferę. 

„Wyspa Złoczyńców”: jest morderstwo i bardziej mroczny klimat.

„Nowe Przygody Pana Samochodzika”: czytają zimą, bo pachną wakacjami, takimi jakie pamiętają z dzieciństwa.

„PS i Winnetou”:  ze względu na właściwe każdemu pragnienie „rzucenia wszystkiego i wyjechania w Bieszczady”. A także dla sceny pościgu za złoczyńcami – zamiast wehikułem – żaglówką po Śniardwach!

„PS i Templariusze” oraz „PS i zagadki Fromborka”: Opowiadają o legendarnych skarbach rycerzy zakonnych i nieodnalezionych łupach nazistów, co  rozpala wyobraźnię. Fani odwiedzają w realu zwłaszcza „gród Kopernika” ze względu na organizowane przez pana Tadeusza Kochańskiego spacery po miejscach opisanych w książce.

 „Księga Strachów”: z intrygującymi tajemniczymi szachownicami, plejadą niebanalnych bohaterów i opisuje naprawdę intrygujący fragment Polski.

Reklama

Posted

in

by

Tags:

Comments

4 odpowiedzi na „PRL się skończył, a ludzie wciąż czytają Pana Samochodzika.”

  1. Awatar Bóbr Mniejszy
    Bóbr Mniejszy

    Bardzo ciekawa próba wyjaśnienia fenomenu Pana Samochodzika. Z tym że Tomasz nigdy nie był archeologiem 😉 W pierwszych odcinkach był łódzkim dziennikarzem, który jeździł na wykopaliska – alter ego Nienackiego. Gdy seria nabrała tempa ZN przemianował go na muzealnika-detektywa, pracownika Ministerstwa Kultury i Sztuki.
    Poza tym swoje piękne partnerki poznaje ratując z opresji bodaj tylko dwa razy: w „Templariuszach” i „Księdze strachów”. W „Winnetou” klasycznie odbija dziewczynę zblazowanemu nuworyszowi… można powiedzieć, że też ją ratuje – przed nudą 😉

    Polubione przez 1 osoba

  2. Awatar Leszek
    Leszek

    Bardzo pozytywny tekst, dziękuję!
    Leszek samochodzikofan!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Awatar oludziach.pl

      Pięknie dziękuję za pomoc i pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  3. Awatar benasek

    Niestety, nie zdążyłem z przyczyn zawodowych wypowiedzieć się w e-mailu na powyższy temat. Może kiedyś następnym razem.
    W każdym razie do Pana Samochodzika wracam od lat regularnie i tak już zapewne pozostanie. Dużo by opowiadać. Cieszę się również, że jestem częścią wspomnianej forumowej społeczności, która mnie zaakceptowała i gdzie się bardzo dobrze czuję.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Blog na WordPress.com.

%d blogerów lubi to: